Jest wyspa, wyspa za morzem dziewięciu miesięcy,
Gdzie dzieci rosną, rosną! Rosną na drzewach
A słońce rozdaje im złote szturchańce,
I mogą, i mogą i mogą jak jabłka dojrzewać.
A kiedy, kiedy wichura nadciągnie od morza,
I gałąź o gałąź, o gałąź! O gałąź zastuka.
Zaczyna się wielkie, jesienne spadanie.
Za brzdącem brzdąc, za brzdącem brzdąc leci jak grucha.
Ref. 2x
Bęc, bęc, już jeden leci,
Pac, pac pac już drugi spadł,
Bęc, bęc, sypią się dzieci,
Pac, pac,pac, tłusty, różowy grad.
Pod wieczór, pod wieczór na wyspę przychodzą dorośli,
I chodzą i gapią, i gapią! Gapią się wkoło.
Zawsze mijają, te dzieci co płaczą.
A biorą, a biorą, a biorą ze sobą wesołe.
Ref. 2x
Bęc, bęc, już jeden leci,
Pac, pac pac już drugi spadł,
Bęc, bęc, sypią się dzieci,
Pac, pac,pac, tłusty, różowy grad.